wtorek, 1 lipca 2014

Festiwal Piw Rzemieślniczych Annopole 2014



W ostatni weekend czerwca odbyła się II edycja Festiwalu Piw Rzemieślniczych Annopole 2014. Miejsce (mała wieś położona kilka kilometrów od Środy Wielkopolskiej) oraz termin (zaledwie tydzień po Birofilii) spowodował, że festiwal nie był zbyt mocno oblegany. Ale wg mnie, to bardzo dobrze. Przede wszystkim, nie trzeba było stać 40 minut w kolejce, żeby móc się napić piwa. Podobnie z kiblem i jedzeniem. Można było spokojnie porozmawiać, czy to z organizatorami, czy z obecną na festiwalu Dorotą Chrapek, czy z przedstawicielami browarów, które się wystawiały. A większość była bardzo chętna do rozmowy, nawet na temat receptury właśnie lanego przez nich piwa.

Podobnie jak w zeszłym roku, na festiwalu można było wypić piwa głównie z Belgii i Holandii. W tym roku dodatkowo pojawili się przedstawiciele z Niemiec i Czech. Nie zabrakło również rodzimych produkcji. Pełna lista prezentowanych browarów poniżej:
Browar Gzub (Polska)
Browar Bednary (Polska)
Browar Szałpiw (Polska)
Brasserie de la Semois (Belgia)
Brasserie Saint-Helene (Belgia)
Brasserie Les 3 Fourquets (Belgia)
Brouwerij de Molen (Holandia)
Brouwerij Rooie Dop (Holandi)
Fregeist Bierkultur (Niemcy)
Pivovar Clock (Czechy)


Spróbowałem niemal wszystkiego :) Część piw mocniej zapadła mi w pamięć, część mniej (co wcale nie znaczy, że były złe). Poniżej w miarę uporządkowane wspomnienia posiłkowane notatkami :).

Lupulus Fructus / Belgia
Moja osobista gwiazda zeszłorocznej edycji festiwalu. Pszeniczniak z dodatkiem miąższu z malin i wiśni. Fenomenalnie orzeźwiające, ale nie przesłodzone. Warto wspomnieć, że jest to piwo, którego się nie butelkuje ze względu na bardzo krótki czas przydatności do spożycia.




Lupulus Brune / Belgia
Mocniej nachmielone Strong Ale, wzbogacone aromatami czekoladowymi i karmelowymi. Bardzo smaczne.

Sour Porter z solą i wiśniami / Niemcy
Piwo ze stajni Fregeista. Smak absolutnie nie mój, trochę cierpki, trochę palony, jakoś to wszystko nie zagrało ze sobą. To doświadczenie zdecydowało, że nie chciałem próbować nic innego z tego browaru. Może coś straciłem, trudno.

Black Mamba / Belgia
Kawa i czekolada plus cytrusowe aromaty z chmielu Citra. Chyba najlepszy stout, jakiego piłem w Annopolu.


Cascadian Dark Ale / Polska
Cieszy mnie niezmiernie, że najbardziej smakowały mi piwa naszej rodzimej produkcji. Świetne, solidnie nachmielone Black IPA. Musiałem pociągnąć autorów za język i zdradzili skład. Otóż użyte słody to monachijski, pilsneński, karmelowy ciemny 370, pod koniec zacierania niewiele palonego. Chmiele - Citra, Chinook i Cenntenial. Muszę spróbować zrobić coś podobnego samemu.


Oatmeal Ale / Polska
Podobnie jak wyżej - świetne Ale z posmakiem złagodzonym płatkami owsianymi. Piwo, które warto było próbować kilka razy :)

Piknik z Dzikiem / Polska
Lokalny saison był najbardziej wyczekiwanym piwem na festiwalu. Podłączenie pierwszego kega nastąpiło w sobotę o 16:30 i od razu ustawiła się kolejka (jedyna na festiwalu). O samym Dziku raczej nie będę się rozpisywał, jako że saison to mój drugi ulubiony gatunek (pierwszy to oczywiście AIPA). 




Pivovar Hercul / Czechy
Jasny lager, niestety smakował nijako. Możliwe, że miałem po prostu zły punkt odniesienia, bo wcześniej piłem same mocne Ale i IPA. Niemniej jednak nie miałem większej przyjemności w piciu tego trunku.

Ale Ciacho / Polska
Świetna odskocznia od mocno nachmielonych piw. Mamy tutaj cynamon i goździki, aromaty jednoznacznie kojarzące się z szarlotką i piernikami. Przyjemne, ale raczej jednorazowo.

Bździągwa / Polska
Bardzo przyjemny belgijski pale ale. Nienachalna owocowość i przyjemny aromat.


Oczywiście powyższe piwa to nie wszystko co piłem. Na uwagę zasługują jeszcze przynajmniej dwa Saisony - Final Countdown i White Witch i Double IPA Ot The Explorer.




Na zakończenie
Festiwal się skończył, pozostaje teraz czekać na przyszłoroczną, trzecią już edycję. Tymczasem mam wielką ochotę uwarzyć coś samemu. Może klon Cascadiana? Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz